W akcji brało udział 12 zastępów straży pożarnej: PSP Pszczyna, OSP Jankowice, OSP Studzienice, OSP Rudołtowice, OSP Ćwiklice, OSP Piasek, OSP Łąka. Na miejsce zadysponowano także policję oraz pogotowie energetyczne. Ogień objął cały obiekt. Na szczęście nikt nie został poszkodowany.

Przed wyjazdem zastępów w niektórych jednostkach OSP emitowany był modulowany, ciągły dźwięk alarmowy syreny. Jak poinformował nas dyżurny pszczyńskiej Państwowej Straży Pożarnej, wystąpiła awaria systemu.

W budynku znajdował się magazyn słomy, siana oraz inne materiały palne. Nie było zagrożenia dla innych obiektów. Po całonocnej akcji, w czwartkowy poranek wciąż trwa dogaszanie pogorzeliska. Cała konstrukcja uległa spaleniu. Nie są znane przyczyny powstania ognia. Będzie je badać policja.





Doszczętnie spłonęły zapasy pokarmu dla koni, sprzęt rolniczy i przyczepa do transportu zwierząt. Zorganizowano zbiórkę w serwisie pomagam.pl.

- Obecnie znajdujemy się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Nasze konie potrzebują wsparcia, aby przetrwać ten kryzys. Każde ogniwo pomocy jest dla nas teraz bezcenne. Szukamy ludzi, organizacji lub firm, które mogłyby wesprzeć nas w odbudowie magazynów, które są dla nas kluczowe oraz zapasów dla koni. Jeśli ktoś z Państwa ma jakiekolwiek pomysły lub możliwość pomocy, prosimy o kontakt. Jesteśmy otwarci na wszelkie sugestie i wsparcie, które mogą pomóc nam pokonać tę niezwykle trudną sytuację. Straty szacowane są na kwotę 500 000 zł. Sami nie jesteśmy w stanie odbudować zniszczeń - mówią właściciele obiektu.